Wietnam przywital nas tropikalna mzawka, ale po zalatwieniu wiz rowery juz na nas czekaly. W tlumie ciekawskich Wietnamczykow skladanie sprzetu wygladalo jak plan programu dokumentalnego o fabryce rowerow - ale udalo sie i jesetsmy gotowi do pierwszej, 35-km trasy do centrum Hanoi.
Super!!!Powodzenia:)Rozkładać parasole i chronić się przed mżawką:)
OdpowiedzUsuńPaaaanie!!! no to jak już całeście wszelkie dotarli w syjamskie ostępy, ryżu jedzta, wódki śmieszne pijta, coby krzepy na pedałowanie się ostało! :))) andrzej
Usuńandrzej Ty nie musisz się przedstawiać i tak wiadomo kto pisze:P
Usuńzajebiście wanderer ciśnijcie dalej!
pzdr
sebson.
właśnie Seba pożałowałam, że nie można kliknąć "lubię to!" :D
UsuńCzyli się rozumie, że wszystkie rowery z Wami przyleciały?? :D więc najgorsze już za Wami :)mam nadzieje, że od jutra już będzie duuużo słońca, w końcu to pora sucha :P
OdpowiedzUsuńNatka
Jeśli sucha pora to mżawka powinna być jak zbawienie :-)
OdpowiedzUsuńNie każcie długo czekać na kolejne informacje. Jesteśmy gotowi darować śniedania w sieci McDonald's, o ile będą one owocowały kolejnymi opisami przygód Waszej piątki. Powodzenia.
OdpowiedzUsuńRodzice
a jak Paula alias Pinka? bo wiem że na antybiotykach była, pyta siostra :)
OdpowiedzUsuń3majcie się i bawcie się dobrze.